„Maggie Vision” to tytuł najnowszego albumu Margaret. Płyta ukaże się 27 listopada. W sieci pojawił się nowy singiel zatytułowany „Xanax”. W życiu Margaret ostatnio zaszły spore zmiany. Kilka miesięcy temu ogłosiła przerwę w karierze. Wyjechała do Peru, gdzie wzięła szamański ślub z raperem KaCeZetem. Ich wspólne życie wymyka się standardowej otoczce – zamieszkali w lesie w domku bez internetu. Kiedy w 2019 roku Margaret zniknęła na chwilę z medialnego radaru, nie brakowało spekulacji i domysłów co mogło być przyczyną zawieszenia działalności tej popularnej artystki. Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest „Xanax” czyli kolejny utwór promujący nadchodzący album „Maggie Vision”. I być może jest to najbardziej depresyjna historia jaką usłyszycie z ust Maggie. Słodko-gorzka opowieść o rzeczach o których się nie mówi – o depresji, stanach lękowych i tytułowym xanaxie. Nie każdy artysta znajduje w sobie siłę i chęć żeby otwarcie opowiedzieć o tym jak wygląda życie kiedy gasną światła. Maggie się to udało. Tym utworem rozlicza się z przeszłością.
XANAX Obudził mnie zły sen I nie chcę dłużej spać Krzyczy to co we mnie jest Że nie ma czego się bać Po ciemku lgnę do świec Jak naćpana ćma Bo to czego bardzo chcę Krzyczy do mnie w moich snach Atmosfera gęsta Bo za duża presja Chyba dzisiaj pełnia Znów ta sama pętla Wyjeżdżam - nie ten pejzaż Na pobocze skręcam Nie ma dla mnie miejsca Znów ta sama pętla Jesienne depresje Palę na zmianę kush i amnesię Skóra tak jasna, myśli tak ciemne Uprawiam samoudrękę Mówią mi "ty to masz szczęście" Wiem, że inni mają gorzej ode mnie Jedyne szczęście jakie dziś znam To te na receptę Ataki paniki i bezdech Stroje czarne, nastroje niebieskie Podobnie chodzę przed siebie Ale to dla mnie bezsens obecnie Dzisiaj nic mi się nie chce Wychodzę z domu ubrana jak menel Paparazzi zacierają ręce Lecz kumam, że wszystko ma swoją cenę Obudził mnie zły sen I nie chcę dłużej spać Krzyczy to co we mnie jest Że nie ma czego się bać Po ciemku lgnę do świec Jak naćpana ćma Bo to czego bardzo chcę Krzyczy do mnie w moich snach Atmosfera gęsta Bo za duża presja Chyba dzisiaj pełnia Znów ta sama pętla Wyjeżdżam - nie ten pejzaż Na pobocze skręcam Nie ma dla mnie miejsca Znów ta sama pętla Kolejne kółko po mieście Uściski, których nie chcę Wymieniam spojrzenia mętne Między kolejny piętrem a dreszczem Wszystko wydaje się takie tandetne Motywy ludzi pokrętne Nic dziwnego, że mam spięte mięsienie Chwilami nie wiem, nic nie wiem Być może za duże mam wymagania I zostanę z tym całkiem sama Wokół oczy w ekranach Bo to znieczula, usypia jak Xanax Szukam biletów lotniczych od rana Za bardzo znużył mnie banał Została mi tylko melodia jak Sanah Żyję tym co mam w planach Obudził mnie zły sen I nie chcę dłużej spać Krzyczy to co we mnie jest Że nie ma czego się bać Po ciemku lgnę do świec Jak naćpana ćma Bo to czego bardzo chcę Krzyczy do mnie w moich snach Atmosfera gęsta Bo za duża presja Chyba dzisiaj pełnia Znów ta sama pętla Wyjeżdżam - nie ten pejzaż Na pobocze skręcam Nie ma dla mnie miejsca Znów ta sama pętla