Życie to ciągła inspiracja – Kardamon [WYWIAD]

Album „Inny wymiar” siedleckiego Kardamonu, zachwyca kobiecą siłą, solidnym, męskim graniem, magnetyzmem i wrażliwością. Na wydawnictwo składa się 11 autorskich utworów w różnych gatunkach muzycznych. Kardamon zabiera słuchaczy w niezwykłą muzyczną podróż, podczas której wzrusza nastrojowymi balladami, czy zaskakuje rockowym pazurem. Na albumie nie brakuje też smaczków dla miłośników blues’a. Całość spina zjawiskowy i charyzmatyczny wokal Kariny, która doskonale czuje się zarówno w studiu jak i na koncertach. O zespołowych początkach, kulisach tworzenia albumu, inspiracjach i planach opowiadają Karina Mazurczak i Daniel Popek z zespołu Kardamon.

M MAG: Od czego zaczęła się wasza muzyczna droga i jakie ważniejsze przystanki na niej zaliczyliście?

Daniel: Z Kariną znaliśmy się już od dłuższego czasu przed powstaniem Kardamonu. Ja jestem związany z muzyką od bardzo dawna, podobnie Karina, więc nasze drogi się gdzieś niejednokrotnie przeplatały. A zespół powstał tak naprawdę dzięki córce Kariny – Zosi. Zosia zaczęła przychodzić do mnie na lekcje gry na gitarze, a po nich często rozmawialiśmy z Kariną, oczywiście o muzyce (śmiech). W czasie jednej z takich rozmów grałem na gitarze kawałek, który nagrałem już dużo wcześniej, ale leżał sobie w tzw. szufladzie. Karinie się bardzo spodobał, poprosiła o to, żebym jej go zgrał, a za tydzień wróciła z tekstem do tego numeru. Tak powstał Inny wymiar. Tak się to wszystko zaczęło. W ciągu pół roku mieliśmy materiał na całą płytę. Wystarczyło tylko zebrać resztę składu i wejść do studia. Brzmi może jakby to było takie proste, ale w sumie takie właśnie było.

Karina: Nasza wspólna muzyczna droga zaczęła się przez przypadek. Jak słusznie Daniel zauważył kilka lat temu prowadzałam do niego moją córkę Zosię na naukę gry na gitarze. Wtedy wpadliśmy na pomysł, że może spróbujemy coś wspólnie stworzyć. Nie wiedzieliśmy  wówczas co z tego wyniknie, ale szybko przekonaliśmy się, że duet z nas całkiem dobrany. Ja do całego procesu twórczego w Kardamonie podchodzę z pokorą i bez oczekiwań. Dla mnie tu wszystko jest ważne. Każdy koncert, każda próba, każdy utwór który wychodzi od nas jest dla mnie spełnieniem marzeń. Jednym z ważniejszych momentów, który zapamiętam do końca życia, to był nasz pierwszy koncert zagrany w 2019 roku w pubie „Pracownia Rannych Pantofli” w Siedlcach, gdzie nie wiedzieliśmy czy muzyka którą stworzymy spodoba się publiczności i czy w ogóle ktoś przyjdzie na nasz koncert. Okazało się że sprzedaliśmy wszystkie bilety a Kardamon zdobył rzesze fanów. Wspaniale jest móc robić to co przynosi satysfakcję i spełnienie.

M MAG: Jak od kuchni wygląda wasz proces twórczy – pierwsze powstają melodie, teksty czy może zalążki instrumentalizacji?

Daniel: Zazwyczaj pierwsza powstawała muzyka, a potem Karina pisała do niej tekst. Tak było na początku. Teraz mamy bardzo dużo materiału. Ja komponuję muzykę, Karina w domu pisze teksty. Potem się spotykamy na próbie i o dziwo wszystko do siebie pasuje (śmiech).

Karina: Od kuchni wygląda to tak, że Daniel wymyśla melodię a ja piszę teksty. Wszystko ze sobą łączymy i doprawiamy kardamonem.

M MAG: Nie da się was zamknąć w muzycznej szufladce – na płycie znajdzie coś dla siebie zarówno miłośnik popu, rocka jak i blues’a. Skąd pomysł na tak różnorodne muzycznie menu?

Daniel: To nie chodzi o pomysł różnorodnego grania, bo nie taki był nasz zamysł. Po prostu tworzymy to,  co nam w głowie gra, nie ograniczamy się. Nie chcemy wybierać jednego kierunku. Sądzę, że dzięki temu muzyka Kardamonu jest autentyczna i szczera, a nie podyktowana jakimiś ramami, które sami mielibyśmy sobie narzucić.  Wydaje mi się, że oboje jesteśmy otwarci i elastyczni, a to daje nam wiele możliwości. 

Karina: Daniel słusznie podkreślił, że Kardamon jest wyrazem naszej wolności artystycznej. Nie damy sobie narzucić czegoś co jest dalekie od naszej estetyki i muzycznej wrażliwości. Poza tym fascynujące jest to, że nie wiemy co jeszcze stworzymy, jakie pomysły nam przyjdą do głowy i to mnie najbardziej napędza.

M MAG: Co was inspiruje?

Daniel: To trudne pytanie. Czasami muzyka przychodzi bez konkretnego impulsu. Inaczej jest na pewno z tworzeniem tekstów. Z muzyką jest tak, że nie raz lata w głowie jakaś melodia, wystarczy ją po prostu złapać. Na to jaka melodia przychodzi ma wpływ nastrój w danym momencie, to co przeżywamy lub o czym myślimy. Więc właściwie inspiracją może być wszystko.

Karina: Inspiracje są dosłownie wszędzie. Ja z moją wrażliwością muzyczną dostrzegam je codziennie. To jest moje życie, miłość, rodzina, spotkania z ludźmi i relacje z nimi, czytanie książek, koncerty i emocje które mi towarzyszą będąc na scenie. Życie to ciągła inspiracja.

M MAG: Jak się nie przejmować?

Daniel: A dlaczego by się nie przejmować? Warto się czasem przejmować, chociaż nie wszystkim. Trzeba słuchać ludzi, ale przejmować się tylko tym, czym warto się przejmować. Myślę, że to odnosi się też do naszej muzyki. Nie każdemu wszystko się musi podobać. Zdaje sobie sprawę z tego. Tym bardziej, że mamy różnorodną muzykę. Trzeba po prostu robić swoje.

Karina: Przejmujmy się tylko tym co ważne. Pamiętajmy, że dzisiejszy problem jutro może nie mieć już żadnego znaczenia. Nasz potencjał i siły wykorzystujmy mądrze – na nasz rozwój i pasje. Życie to są małe chwile, zróbmy z nich wielkie rzeczy.

M MAG: Jak na imię ma szczęście?

Daniel: Myślę, że dla każdego szczęście ma inne imię. Moje szczęście ma dwa imiona: Justynka i Tymuś, czyli żona i syn, który lada moment pojawi się na świecie 🙂

Karina: Szczęście to taki stan, w którym czujemy się wspaniale i doświadczamy czegoś dobrego. Pytanie, co nazywamy szczęściem, zapewne dla każdego to jest co innego. Dla mnie to moja rodzina, przyjaciele, pasja, muzyka. To są moje małe, duże szczęścia.

M MAG: Co w najbliższym czasie planuje nam zgotować Kardamon?

Daniel: W najbliższym czasie planujemy nagrać teledysk do utworu „Piękny dzień”, oraz przygotowujemy się do wiosennej trasy koncertowej. Nie zatrzymujemy się też z tworzeniem nowych piosenek.

Karina: Daniel wspomniał o teledysku do „Pięknego dnia” i przygotowaniach do wiosennej trasy koncertowej. Dodam jeszcze, że nowe utwory, nad którymi teraz pracujemy będą zaskoczeniem dla naszych fanów i nie zabraknie w nich nuty pikanterii i szczypty wzruszeń. Bo jak kardamon coś zgotuje to musi być smacznie.

M MAG: Czego możemy wam życzyć?

Daniel: Najlepiej platynowej płyty i koncertu na Wembley zapełnionego po brzegi (śmiech).

Przede wszystkim, żeby ludzie słuchali naszej muzyki, a co za tym idzie, żebyśmy mogli jak najwięcej koncertować.  Można nam też życzyć tego, abyśmy stworzyli z Kardamonem jeszcze wiele dobrych kawałków.

Karina: Ciągłych inspiracji wielu koncertów i byśmy zawsze byli sobą.

M MAG: Trzymam za to mocno kciuki! Zabieracie słuchaczy w „inny wymiar, trafiacie „prosto w serce” i sprawiacie „piękny dzień’. Życzę wam również, żeby to był wasz „czas” i żebyście o każdym przystanku na trasie mogli z „satysfakcją” powiedzieć „moje miasto”. Dzięki za rozmowę.

Rozmowę przeprowadziła Beata Ejzenhart-Ismayilov - redaktor naczelna M MAG

KARDAMON W SOCIAL MEDIACH:

Facebook: https://www.facebook.com/kardamon.zespol
Instagram: https://www.instagram.com/kardamon.zespol/
YouTube: https://www.youtube.com/@kardamonkd739
Spotify: https://open.spotify.com/artist/5oEflkblMKwEepCDFnJYjR?si=ROXZ-F5wSS6HzPwiWs71IA

Album można nabyć w sieci sklepów Empik i na oficjalnej stronie zespołu: www.kardamon-KD.pl. Zespół planuje obecnie wiosenną trasę koncertową.

Album promują single „Prosto w serce”, „Dieta”, „Ile to już lat” i „Czas” wraz z klimatycznymi teledyskami:

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s