Po 6 latach muzycznej przerwy Maria Sadowska wraca z nową płytą. Jej pierwszą zapowiedzią jest orientalna ballada „Marakeczi” ze specjalnym udziałem Leszka Możdżera.
Utworowi towarzyszy lyric video, w którym po raz pierwszy Maria pokazuje się od tak prywatnej strony. Artystka zdecydowała się pokazać kulisy swojej intymnej podróży do Maroko.
fot. Iza Grzybowska
Ostatnie lata poświęciła głównie filmom (spektakularny sukces filmu „Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”; obecnie trwają prace nad filmem „Dziewczyny z Dubaju”, który reżyseruje) i byciu trenerem w programie The Voice of Poland, w którym jako jedyna trenerka polskiej edycji aż trzykrotnie doprowadziła swoich podopiecznych do zwycięstwa.
Nowy album będzie niemałym zaskoczeniem, ponieważ Maria po raz pierwszy zdecydowała się nagrać płytę, na której łączy wszystkie swoje dotychczasowe muzyczne fascynacje. Co to dokładnie oznacza, dowiemy się wraz z premierą kolejnych singli, odsłaniających poszczególne kolory albumu.
MARAKECZI
Marakeczi
Marakeczi
Marakeczi
Kolor wybijam krokiem
Małpy, węże, zaklinacze, kwiaty, dzieci
Rytmy się toczą kołem
Muzyką miasto płonie
Kiedy tańczę z tobą pośród obcych twarzy
oczy lśnią kamieniami
Jeszcze wszytko może dzisiaj się wydarzyć
Jesteśmy tacy sami
gdy słowa są dźwiękami
Na ulicach Majorelle Majorelle
Kobalt oślepia blaskiem
Wśród zieleni, od zieleni ku zieleni
Co nocą też nie blaknie
i staje się obrazem
A kobiety kolorowe tajemnice
bezgłośnie suną z wiatrem
Neonowe, neonowe ich spódnice
zarażą cię nieznanym
tam gdzie cztery ściany
Henna i mam kroków parę
a w Hammamie
bez wstydu nas jednoczy
takie czyste ludzi we mgle pojednanie
Tylko przecieram oczy
Skrapla się córek krzyk gdy im matki myją włosy
Na pustyni
Na pustyni
Na pustyni
Od piasku w ustach cisza
Złota pani dzikie zmienia swe oblicza
Nie taka oczywista
Inna niż w naszych myślach
A wielbłądy śmieją się stadami gnając
przez rukolowe łąki
Gdy raz w roku krople życia opadają
a rzeka drogą kroczy
Poziom wyznacza nowy
Karawany
Teatralne
Karawany
Brną drogą i bezdrożem
Innych myśli byle było skrzyżowanie
A serca zbuntowane
Są ich wolności głosem
A serca zbuntowane
Są ich wolności głosem
A serca zbuntowane
Są ich wolności głosem
A serca zbuntowane
Są ich wolności głosem
A serca zbuntowane
Są ich wolności głosem
Marakeczi
Marakeczi
Marakeczi