Promocja płyty nie może się zakończyć bez tytułowego singla.. mam wrażenie, że wiosna to idealny czas dla tego numeru. Utwór jest o tym jak czasami buntujemy się, denerwujemy na niepowodzenia podczas gdy już za rogiem czekają na nas niespodzianki, nowe pozytywne wyzwania… jednym słowem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jeżeli chodzi o brzmienie to ‘Pióropusze’ są najbardziej pobudzającym utworem z albumu. Numer jest bardzo rytmiczny i na koncertach zawsze jest ogień.
– Sarsa