Anna Rusowicz z przejmującym apelem do kobiet w singlu „Naiwna”

Przede wszystkim: już nie Ania. W prawdziwym życiu Anna Rusowicz dokonała ważnych i trudnych zmian, a jej nowa piosenka jest przejmującą pocztówką z tej osobistej podróży, dowodem dojrzałości i apelem.

SŁUCHAJ W STREAMIE

Nadwiślański blue-eyed soul. Fanki i fani Anny Rusowicz właśnie takiej piosenki pragnęli, a spełnianie fanowskich oczekiwań, o ile nie rezygnuje się z własnych przekonań, fascynacji i ambicji, to przecież sól artystycznej pracy. „Naiwna” jest podniosłą retro-balladą w soulowo-bluesowym klimacie, z piękną melodią i wzruszającym, osobistym tekstem, starannie zaaranżowaną na nieduży zespół (to dyskretne współbrzmienie fortepianu i organów Hammonda!), z porywającym refrenem. Efektowna forma i epicki metraż (ponad sześć minut!) kryją przy tym ważną treść.

To historia zdradzonej kobiety, która wspina się na wyżyny swojej dojrzałości, żeby opowiedzieć, że wszystkie w życiu podlegamy temu samemu cyklowi i jak ważna jest kobieca solidarność. Piosenka ukazuje się w Dzień Kobiet i jest moim skromnym apelem do innych kobiet – pamiętajmy, że wszystkie jedziemy na tym samym wózku, a żadna z nas nie jest lepsza i ważniejsza od innej – mówi artystka.

Utwór – jak często zdarza się w przypadku rzeczy artystycznie ważnych – powstał na ostatnią chwilę, pod wpływem nagłego impulsu.

Brakowało mi piosenki, żeby powstająca płyta była naprawdę długogrająca. Studio opłacone, muzycy czekają… – mówi Anna Rusowicz. – Chwilę przed wyjściem z domu usiadłam do pianina i w dziesięć minut napisałam piosenkę. Kiedy zagrałam ją w studiu, muzycy zdębieli. Nagraliśmy ją na setkę. Trzecia w nocy, wszyscy we łzach… To był jeden z tych pięknych momentów, które nie tak często zdarzają się w naszym zawodzie. Nie zapomnę tego do końca życia. Ta piosenka coś zmieniła w mojej duszy.

„Naiwna” to piąty singiel z nadchodzącego albumu. Wcześniejsze („Tobie”, „Ciebie kochać chcę” z udziałem Kuby Badacha, „Co się stało z naszą miłością” i „Plan na miłość”) są dostępne we wszystkich serwisach streamingowych.

Dodaj komentarz